niedziela, 1 czerwca 2014

Książkowy detektyw


Czy lubicie bawić się w książkowego detektywa? Ja uwielbiam (podejrzewam, że Wy również). Na pewno część z Was gdy czyta robi notatki/lub zapamiętuje rzeczy które chce później sprawdzić, tym samym dociera do innych tytułów książkowych, ciekawych postaci, historii itd. To właśnie nazywam zabawę w książkowego detektywa. Poniżej mój własny przykład który jest jednym z rodzajów śledztwa. Choć natrafiłem na tą informację czytając to dotyczy to bezpośrednio książki.

Przeglądając jeden z ubiegłorocznych numerów "Spotkania z zabytkami" natrafiłem na ciekawy artykuł dotyczący metod sygnowania opraw przez introligatorów.

Spotkanie z zabytkami 9-10/2013




Przypomniało mi się, że w którymś z ostatnich zakupów książkowych widziałem właśnie podobny znaczek do tych z artykułu. Po przewertowaniu paru książek znalazłem odpowiedni tom: Pisma Adam Mickiewicza wydanie z 1911r., wydane nakładem księgarni F.Westa w Brodach. Dosyć ładna bordowa oprawa introligatorska, szczególnie wykonanie grzbietu jest efektowne gdzie oprócz nazwiska wieszcza oraz tytułu mam liczbę 1. Być może wolumin pochodzi z jakiejś większej serii, choć w środku mamy zawartość  4 tomów. Po otworzeniu książki, na wklejce dojrzymy w lewym dolnym rogu naklejkę z tekstem "K. WOJNAR Księgarnia i skład nut KRAKÓW".


Postanowiłem, dowiedzieć się czegoś więcej o owej księgarni przeglądając książki o dawnym Krakowie. To czego szukałem znalazłem w świetnym "Kopcu Wspomnień" wydanym przez Wydawnictwo Literackie. Oto co w swoich wspomnieniach o księgarni pisze  Aleksander Słapa (1895-1964):


"Ale wróćmy do mej pogoni za skompletowaniem Przygód Sherlocka Holmesa. Były w tych czasach w Krakowie jeszcze dwie księgarnie, do których nie straszno było nam szczeniakom wchodzić. Obie przy ulicy Szewskiej, po prawej stronie idąc od Rynku - jedna Kwaśniewskiego (dawnego pracownika firmy S.A. Krzyżanowski) tuż przed Jagiellońską przecznicą, druga, na przeciwnym rogu, Kaspra Wojnara. Pierwsza miała sortyment na poziomie, a jej właściciel miał aspiracje wydawnicze (wydał dwie czy trzy książki, miedzy innymi niesłusznie zapomniane podhalańskie Posiady Wojciecha Brzegi) i na nich się przewrócił. Księgarnię przejął - na niedługo zresztą - Zaplatalski, który obniżył jej poziom, wprowadzając do swego sortymentu także senniki, kabały, "bryki", no i zeszytowe Sherlocki. Zaplatalski był to mąż dziwny. Wysoki, chudy z bladą ascetyczną twarzą, z której spływała ogromna zwichrzona kasztanowata broda i sumiaste wąsiska. Na nosie tkwiły potężne okulary. Rzadki klient często zastawał księgarnię zamkniętą, a na drzwiach kartę z napisem "zaraz przyńde". W późnych godzinach popołudniowych nie świecił Zaplatalski w lokalu światła. Po otwarciu drzwi wchodziło się w czarną czeluść. Trzask przekręcanego włącznika, błysk słabiutkiej, żółtawo tlącej  się nisko watowej żarówki i zza wysokiego kontuaru wynurzała się owłosiona głowa i szczupłe ramiona Zaplatalskiego. Był on antytezą zapobiegliwego kupca. Przeważnie operował w stosunku do klientów monosylabami. Załatwienie klienta było mniej więcej takie. Klient mówi "dzień dobry", a zza kontuaru pada pytanie "czego?" Pytasz o któryś z zeszytów przygód detektywa lub o jakąś lekturę; jeszcze nie skończyłeś a już pada lapidarna odpowiedź "Nima!" i światło gaśnie, a młody i chętny nabywca odchodzi. Wyjątkowo - widocznie w okresach, gdy troski i ponure myśli nie gryzły pana Zaplatalskiego - transakcja dokonywała się, zawsze jednak na ponuro.    Natomiast u Wojnara ruch był bardzo żywy. Kasper Wojnar był zasłużonym wydawcą kalendarzy i literatury ludowej. Jego wydawnictwa cieszyły się szeroką popularnością i docierały na galicyjską wieś. Pan Kasper Wojnar - postać bardzo sympatyczna - znał psychikę wiejskiego czytelnika, znał się na problematyce rolniczej, sam pisał wiele opowiadań, życiorysów i zasługi jego w krzewieniu czytelnictwa wśród chłopów w pierwszych latach naszego stulecia są niewątpliwe." 

Tyle znalazłem w moich zbiorach, a co mówi nam wikipedia:

Kasper Wojnar (ur. w 1871, zm. w 1948) – podpułkownik artylerii Wojska Polskiego, księgarz, działacz niepodległościowy, legionista, autor między innymi: „Ilustrowanych dziejów Polski przedrozbiorowej”, "Historja Polski jej odrodzenie i warunki rozwoju w przyszłości, oraz nasze najpilniejsze zadania w chwili obecnej". 
źródło: Muzeum Regionalne w Jaśle

Urodził się w rodzinie małorolnego chłopa. Dzięki wsparciu księdza Edwarda Janickiego, proboszcza parafii w Jedliczu, mógł zdać egzamin do szkoły normalnej w Jaśle a później zostać przyjętym do tamtejszego gimnazjum. 30 września 1914 wyruszył z Krakowa na czele 3 baterii artylerii Legionów Polskich. 12 października 1914 został awansowany na podporucznika. 22 stycznia 1915, po bitwie pod Kirlibabą, komendant Legionów Polskich, Feldmarschalleutnant (odpowiednik generała-porucznika) Karol Durski-Trzaska awansował go na porucznika. Zweryfikowany w stopniu podpułkownika ze starszeństwem z 1 czerwca 1919 i 20. lokatą w korpusie oficerów rezerwowych artylerii. Następnie został przeniesiony z rezerwy do pospolitego ruszenia. W latach 1923-1924 posiadał przydział mobilizacyjny do 8 Pułku Artylerii Polowej w Płocku.

    Takim oto sposobem udało mi się poznać choć troszkę historię książki (może nie bezpośrednią) która się u mnie znalazła. To jest tylko jeden z rodzajów śledztwa ;) tak jak pisałem na początku. Dzielą się one na dwa rodzaje pierwszy rzeczowy tzn. znalezienia jakiegoś śladu w książce np. ekslibrisu, pieczątki imiennej, podpisu, naklejki itd. Drugi rodzaj to czytelniczy ;) czyli znajdujemy w książce jakiś inny tytuł książkowy z którym wcześniej nie mieliśmy do czynienia.
    Zapraszam do dzielenia się swoimi śledztwami :)



Tytuł: Pisma I-IV t.
Autor: Adam Mickiewicz
Wydawca: nakładem księgarni F.Westa
Rok i miejsce wydania:  1911r. Brody
Oprawa: twarda introligatorska
Seria: Nasi wielcy pisarze
Uwagi: Papier w książce jest cienki (chodzi o strony), podobny do tego z nowych Biblii wyd. Pallottinum. Ozdoby wedle rysunków Stanisława Pichora.









Tytuł: Kopiec Wspomnień
Autor: praca zbiorowa
Wydawca: Wydawnictwo Literackie
Rok i miejsce wydania: 1959r. Kraków
Oprawa: miękka z obwolutą
Uwagi: Książka obowiązkowa dla wszystkich którzy chcą poznać dawny Kraków. Kilkanaście wspaniałych wspomnień, nawet miłośnicy piłki nożnej znajdą coś dla siebie :)