czwartek, 22 maja 2014

Juliusz Verne

       Właśnie jestem w trakcie czytania biografii Juliusza Verne ze znanej serii PIW którą zbieram i cenię. Choć jestem dopiero w połowie książki to już dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy o autorze "W 80 dni dookoła świata". Otóż Verne urodził się 8 lutego 1828 r. w Nantes (w Francji), były to czasy gdy przyszły zawód dzieciom wybierali rodzice. Ojciec Juliusza również nie odstąpił od tej reguły i plan jaki wyznaczył dla niego miał związek z jego własną profesją. Przyszły literat miał zostać prawnikiem...Co też uczynił, choć może nie do końca bo zdał egzaminy końcowe, ale nigdy nie pracował w kancelarii. Z książki dowiem się również, że pierwszymi pisemnymi próbami pisarza niebyły książki, a sztuki teatralne. Byłem również zdziwiony gdy dowiedziałem się, że kolegą Verne był inny wielki pisarz (no może nie, aż tak jak jego ojciec) Aleksander Dumas syn. Obaj pisarze poznali się w Paryżu, podczas okresu "studenckiego". Juliusz był jeszcze wtedy na dorobku i marzył by odnieść sukces podobny do jego starszego kolegi. Verne wspominając, miał powiedzieć o Dumasie:

                        "Mogę powiedzieć, że był moim pierwszym protektorem"

      Książka zawiera wiele cytowanych listów, które mają często zabawny charakter np. kiedy młody autor był na studiach ciągle prosił rodziców o więcej pieniędzy m.in. na nowe koszule które mu są potrzebne by dobrze wyglądał w towarzystwie, opłatę czynszu, lepsze jedzenie- gdyż narzekał na bóle brzucha itd. W wspomina również cierpieniu spowodowanym barkiem książek:

"Cierpię na straszliwy głód literatury - pisze do ojca. - Nie mogę odbyć się bez książek, to niemożliwe!"

      Wyczytamy również, że Juliusz nie miał szczęścia w ożenku. Każda panna którą chciał poślubić zazwyczaj wychodziła za mąż za innego. Winił za  to rodziców owych panien, mieszczańską śmietanką oraz w ogóle całe Nantes (w którym ówcześnie żył). Wyraził zresztą swoje nie zadowolenie wierszem:

Ryż i cukier, lud kupiecki,
Co do grosza grosz odłoży, 
Noc i dzień o grosz się trwoży,
W każdej twarzy brzydki defekt,
Ciemny kler i tępy prefekt,
Fontann brak - to jest Nantes!!!

W książce znajdziemy również wątek polski (co prawda mały), ale o tym już sami przeczytacie ;)


 Skończywszy czytać któryś z rozdziałów postanowiłem sprawdzić czy na moich półkach jest może coś tego autora (przy paru tysiącach książek łatwo coś przeoczyć :) Tak więc troszkę poszperałem i znalazłem (jak na razie jedną, ale podejrzewam, że jest więcej) "Łowcy meteorów". Książka wydana w 1957r. przez monopolistę owych czasów Naszą Księgarnie. Okładka twarda tekturowa, płócienny grzbiet.  Nakład dosyć spory 80 tyś. Jednak najważniejsza informacja to taka że, autorem ilustracji do polskiego wydania został grafik/rysownik którego uwielbiam: Daniel Mróz. Niesamowity styl tego artysty sprawia, że każda przez niego ilustrowana książka ożywa. Ma na swoim koncie wiele wspaniałych prac m.in. do "Słonia" Sławomira Mrożka, "Myśli nieuczesanych" Stanisława Jerzego Leca czy "Cyberiady" Stanisława Lema. Polecam dla każdego miłośnika pięknych ilustracji, myślę że jeszcze niejednokrotnie tutaj o nim wspomnę.

 

 

Tytuł: Juliusz Verne
Autor: Herbert R. Lottman
Przełożył: Jacek Giszczak
Wydawnictwo: PIW
Wydanie: I
Rok i miejsce wydania: 1999r. Warszawa
Oprawa: twarda lakierowana
Seria: Biografie Sławnych Ludzi

Uwagi: Książka podobnie jak inne tytuły z tej serii wydana starannie i profesjonalnie. W środku oprócz rzecz jasna tekstu znajdziemy 8 fotografii oraz starannie opracowany indeks.







Tytuł: Łowcy Meteorów
Autor: Juliusz Verne
Przełożył: Wojciech Natanson
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Wydanie: II
Rok i miejsce wydania: 1957r., Warszawa
Oprawa: twarda tekturowa



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz